Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Porozumienie Rezydentów: Decyzje o zwiększeniu liczby studentów na kierunkach lekarskich podejmowane były w oparciu o wątpliwe dane

MedExpress Team

Piotr Wójcik

Opublikowano 15 września 2023 09:00

Porozumienie Rezydentów: Decyzje o zwiększeniu liczby studentów na kierunkach lekarskich podejmowane były w oparciu o wątpliwe dane - Obrazek nagłówka
fot. Piotr Wójcik
– Resort i decydenci, zwiększając liczebność studentów, działali bez konkretnego planu, docelowych liczb i antycypacji problemów, które dało się przewidzieć – ocenia Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL. Wątpliwości budzą liczby, na jakich opierał się resort zdrowia podejmując działania. Okazuje się, że w oparciu o te same dane ministerstwo wyliczyło o 18 tys. praktykujących lekarzy mniej, niż wyszło z wyliczeń dokonanych „na piechotę” przez rezydentów. Współczynnik liczby lekarzy na tysiąc mieszkańców pochodzi natomiast… sprzed 13 lat.

Jak podkreśla Sebastian Goncerz, Porozumienie Rezydentów już od dawna miało obawy związane ze zwiększaniem liczby kierunków lekarskich prowadzonych na polskich uczelniach i liczby studentów na tych kierunkach. Wątpliwości budziły chociażby liczby, na jakich swoje decyzje opierały władze resortowe. Lekarze postanowili na własną rękę przyjrzeć się tym danym.

– Według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 roku mieliśmy 3,5 lekarza na tysiąc mieszkańców. To prawie tyle, ile średnia unijna, która wynosi 3,7. Broniąc swoich decyzji, decydenci powołują się jednak na mocno nieaktualną liczbę: 2,4 lekarzy na tysiąc mieszkańców, która również pochodzi z szacunków GUS, ale z roku… 2010 – podkreśla Władysław Krajewski, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.

Jak dodaje Władysław Krajewski, ministerstwo zdrowia tworzy mapy zapotrzebowania, na podstawie których sprawdza się zapotrzebowanie na lekarzy w poszczególnych województwach i w całym kraju. To podstawa do zwiększania liczby przyjęć na kierunek lekarski. Okazuje się, że i w tych danych pojawiły się rozbieżności, którym daleko do błędu statystycznego.

– Podawana przez resort liczba lekarzy w Polsce to ponad 136 tys. Kiedy na własną rękę przeanalizowaliśmy i zsumowaliśmy wszystkich lekarzy w każdym z województw, podawaną również w danych ministerialnych, okazało się, że rzeczywista liczba jest o 18 tys. większa i wynosi ponad154 tys. – wskazuje wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów.

W ocenie lekarzy, na podstawie niedoszacowanych danych doszło do masowego zwiększenia liczby prowadzonych w Polsce kierunków lekarskich oraz liczby przyjęć na te kierunki. Mowa o zwiększeniu masowym, bo wzrost liczby miejsc na studia był nawet 10-krotnie większy, niż w poprzednich latach. Efektem tego jest w ocenie rezydentów przede wszystkim degradacja kształcenia. Jej najbardziej jaskrawym przykładem jest uruchamianie kierunku lekarskiego na uczelniach, które otrzymały negatywną opinię Polskiej Komisji Akredytacyjnej. 17 kierunków lekarskich nie będzie miało własnego prosektorium, a 20 nie będzie miało szpitala klinicznego. Co więcej, w dwóch przypadkach rozwinie się zjawisko „medycyny turnusów”, bo na część zajęć studenci będą dojeżdżać ponad 200 km w jedną stronę.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także