Medexpress: Jak można krótko podsumować postępy jakie dokonały się w ostatnich latach w hematoonkologii na świecie, w Europie. Jak Polska wypada na tym tle i czy polscy pacjenci mogą z postępów w hematoonkologii korzystać?
I.H.: W ciągu ostatnich kilkunastu lat obserwujemy istotny postęp w leczeniu nowotworów układu krwiotwórczego. Można powiedzieć, że w chwili obecnej jesteśmy w stanie pomóc wielu pacjentom. Nie mówię, że możemy te choroby wyleczyć, część możemy, a w pozostałych przypadkach możemy życie pacjentów wydłużyć. Przyczyniają się do tego zarówno nowe metody immunoterapii, jak i nowe terapie celowane, których celem są określone zmiany molekularne w komórkach nowotworowych. To są zupełnie nowe terapie. Mówimy już coraz częściej o leczeniu nowotworów hematologicznych bez chemioterapii, więc – zdecydowanie – istotny postęp w dziedzinie tych chorób jest. Niestety, jak dotąd nie wszystkie te terapię są dostępne w Polsce. Część z nich – tak. Tym niemniej nie ze wszystkich polscy pacjenci mogą skorzystać.
Jednym ze schorzeń hematoonkologicznych jest szpiczak plazmocytowy. W Polsce z tą chorobą żyje około 10 tys. osób. Leki stosowane w szpiczaku najczęściej przestają po jakimś czasie działać i jedyną szansą dla pacjenta jest wdrożenie kolejnego, innego preparatu. Czy nowe terapie są u nas dostępne w szpiczaku plazmocytowym?
I.H.: To ważne pytanie, ponieważ szpiczak jest jedną z częstszych chorób nowotworowych układu krwiotwórczego. W odniesieniu do najczęstszych guzów litych to rzadki nowotwór, ale my, hematolodzy, widzimy tych pacjentów stosunkowo często. Szpiczak plazmocytowy należy do tzw. przewlekłych nowotworów limfoproliferacyjnych. W chwili obecnej dzięki postępowi w terapii możemy powiedzieć, że szpiczak stał się chorobą przewlekłą. Przy pomocy konwencjonalnych metod leczenia pozostaje chorobą nieuleczalną, ale czas przeżycia chorych jest istotnie dłuższy. Co to oznacza, że jest to przewlekła? To, że pacjent otrzymuje jedną linię terapii, później, po pewnym czasie, następuje nawrót i pacjent wymaga kolejnej linii leczenia. Oczywiście, tak jak w przypadku innych nowotworów, zawsze leczenie kolejną linią oraz uzyskanie w niej odpowiedzi jest trudniejsze, w porównaniu do pierwszej linii. Szpiczak plazmocytowy to też ciekawa choroba. Bardzo dużo dzieje się odnośnie biologii oraz w leczeniu tej choroby. Jest dużo nowych badań. Istnieją nowe terapie i cząsteczki, przeciwciała monoklonalne, które w chwili obecnej są stosowane w leczeniu szpiczaka plazmocytowego, podobnie jak w leczeniu chłoniaków, to jest istotna nowość. Mamy również nowe cząsteczki z tych grup leków jak inhibitory proteasomu, nowe cząsteczki tego typu, nowe leki immunomodulujące. W chwili obecnej leczy się też tę chorobę w sposób skojarzony – trzema lekami. Stosując tę terapię mamy możliwość i szansę istotnego wydłużenia czasu przeżycia pacjentów. W chwili obecnej na świecie zostało zarejestrowanych sześć nowych cząsteczek w leczeniu szpiczaka. Niestety, leki te w Polsce nie są dostępne obecnie, a chcielibyśmy bardzo, ponieważ jak Pan sam wspomniał, pacjent otrzymuje jedną linię leczenia, a po niej drugą. Obecnie, tak naprawdę, tej trzeciej linii leczenia dla naszych pacjentów nie mamy. A byłoby to bardzo ważne, aby te nowe leki w terapii szpiczaka mogły być zastosowane również u polskich chorych.