PPOZ wskazuje na dramatyczny spadek liczby lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, brak wizji podstawowej opieki zdrowotnej (polityki z zakresu równego rozmieszczenia praktyk podstawowej opieki zdrowotnej oraz polityki w zakresie współpracy interdyscyplinarnej) oraz zagrożenia wynikające ze zmniejszenia liczby miejsc specjalizowania się (rezydentur), co jeszcze bardziej pogłębiać będzie trudną sytuację kadrową w poz.
W Polsce dramatycznie brakuje lekarzy. Wskaźnik 2,2 lekarza na 1 tysiąc mieszkańców należy do najniższych w Europie. Wszelkie prognozy wskazują na to, że będzie on nadal spadał. Polskę opuściło już około 12 000 lekarzy w poszukiwaniu lepszych zarobków i lepszych możliwości specjalizowania się. Brakuje lekarzy wszystkich specjalności. Najbardziej brakuje jednak lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (poz), a więc tego segmentu, który jest fundamentem każdego systemu ochrony zdrowia.
- Najgorzej pod tym względem wypada Wielkopolska. Tu na jednego lekarza podstawowej opieki zdrowotnej przypada prawie 2 000 pacjentów. Dodatkowo średnia wieku praktykujących w poz lekarzy jest najwyższa w Polsce. Znaczną część stanowią lekarze emeryci lub w wieku przedemerytalnym - alarmują lekarze PPOZ.
Według Europejskiego Obserwatorium Systemów i Reform Zdrowotnych, które jest organizacją partnerską Regionalnego Biura WHO, w Polsce brakuje wizji podstawowej opieki zdrowotnej, polityki w zakresie równego rozmieszczenia praktyk podstawowej opieki zdrowotnej oraz polityki w zakresie współpracy interdyscyplinarnej.
- Odpowiedzią na te wyzwania ze strony Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia, które zrzesza lekarzy poz w Wielkopolsce, są liczne zgłoszenia wniosków o akredytację ich praktyk z zamiarem umożliwienia młodym lekarzom uzyskania specjalizacji z medycyny rodzinnej koniecznością jest zwiększenie naboru na studia i zwiększenie ilości rezydentur, a nie odwrotnie. Ale tym lekarzom trzeba stworzyć również warunki do pracy i życia, czyli finansować tak, aby zostali w Polsce i leczyli Polaków – podkreśla prezes PPOZ Bożena Janicka
Zdaniem lekarzy PPOZ - w sytuacji, w jakiej znalazła się podstawowa opieka zdrowotna w Polsce zdumiewające jest oświadczenie resortu zdrowia po spotkaniu z młodymi lekarzami NRL i OZZL, że jedynym sposobem na wyższe płace dla lekarzy rezydentów jest zmniejszenie liczby miejsc specjalizowania się (rezydentur). Czy to jedyne remedium na problemy podstawowej opieki zdrowotnej oraz powszechne braki kadrowe - na jakie stać resort zdrowia?
- Przed kilku laty władze prowincji Ontario zamówiły w podległych sobie uczelniach wyspecjalizowanie w określonym czasie określonej liczby lekarzy rodzinnych. Stało się tak dlatego, że w Ontario to władze tej prowincji są kreatorem polityki kadrowej ochrony zdrowia. W Polsce resort zdrowia kreatorem takiej polityki nie jest. Politykę kadrową kreują poszczególne ośrodki uniwersyteckie. Resort zdrowia jest jedynie biernym ich uczestnikiem – czas to zmienić. To już ostatni dzwonek - komentuje Bożena Janicka.
Źródło: PPOZ