Prezes KIF podkreśla, że przez lata fizjoterapia była traktowana „po macoszemu”, jako nie mająca istotnego znaczenia, jednakże coraz częściej mówi się o starzejącym się społeczeństwie, które wymaga pomocy rehabilitanta.
KIF od wielu miesięcy alarmował w sprawie niedoszacowania świadczeń rehabilitacyjnych, które przekładają się na bardzo niskie zarobki fizjoterapeutów. Wyraża swoje niezadowolenie w związku z taką praktyką, która ma negatywny wpływ również na pacjentów.
Wobec tego, polscy fizjoterapeuci nie wyrażają zgody na skrajne niedofinansowanie świadczeń rehabilitacyjnych, które bezpośrednio pogarsza jakość opieki nad pacjentami i bezpieczeństwo chorych, wpływa na przeciążenie pracą kadr, generuje coraz gorszy dostęp do specjalistów i leczenia.
Co więcej, dziwią ich publiczne wypowiedzi ministra zdrowia oraz rzecznika MZ, którzy mówią, że „w tym roku do szpitali przekazano już blisko 1 mld zł…”.
- Jak rozumiem, wskazana kwota dotyczy świadczeń w ramach ryczałtu w PSZ - wskazuje prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów, dr Maciej Krawczyk.
- Stawiamy retoryczne pytanie: czy ktoś sprawdził, jaki procent wszystkich fizjoterapeutów realizujących świadczenia opieki zdrowotnej w ramach wszystkich rodzajów świadczeń stanowią fizjoterapeuci pracujący w ramach świadczeń w ryczałcie? - czytamy w liście prezesa KIF do ministra zdrowia.
- My sprawdziliśmy. Stanowią 8 procent, co wynika z faktu, że do ryczałtu nie wchodzą świadczenia rehabilitacyjne. A zatem z kwoty, o której mowa powyżej, może skorzystać zaledwie 8 procent fizjoterapeutów, tj. 2 869 osób z 36 870 fizjoterapeutów wskazanych do realizacji świadczeń gwarantowanych we wszystkich zakresach. Nie bez znaczenia jest użyte słowo może, bo zatrudnienie w ramach świadczeń w ryczałcie nie daje gwarancji podwyżki - tłumaczą fizjoterapeuci.
Najważniejsza część list zawiera pytania o konkrety w kwestii podwyżek, mianowicie:
1. Ile umów w skali całej Polski, w poszczególnych rodzajach świadczeń, aktualnie jest podpisanych na realizację świadczeń opieki zdrowotnej?
2. Z iloma podmiotami podpisane zostały te umowy?
3. W przypadku ilu umów wypłacone zostały podwyżki dla fizjoterapeutów?
4. W ilu umowach w poszczególnych rodzajach świadczeń wskazani są do realizacji świadczeń fizjoterapeuci?
5. Z iloma podmiotami przeprowadzone zostały rozmowy z dyrektorami OW NFZ?
6. Czy rozmowy prowadzone były tylko z reprezentantami podmiotów będących w sieci szpitali?
7. Jaki procent zgłoszonych do umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej fizjoterapeutów wykazanych jest w sieci szpitali?
8. W przypadku ilu fizjoterapeutów wypłacone zostały podwyżki?
9. Jakiej wysokości wypłacone zostały podwyżki?
10. Czy wypłaty podwyżek wynikały z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu zawodów medycznych? Jeżeli wykraczały ponad minimalne wynagrodzenie określone w ustawie, to o jaką kwotę wykraczały ponad ustawę?
11. Czy wzrost wyceny punktowej świadczenia wizyta fizjoterapeutyczna z 13 punktów na 15 lub indywidualnej pracy z pacjentem z 25 punktów na 28, tj. świadczeń najbardziej rekomendowanych przez samorząd w przypadku świadczeń ambulatoryjnych, przy średniej cenie za 1 punkt 0,9 grosza umożliwi wzrost wynagrodzeń?
12. Z czego wynika różnica wyceny wizyty fizjoterapeutycznej wycenionej na 15 punktów od porady psychologa w AOS wycenionej na 37 punktów?
Fizjoterapeuci mają nadzieję, że postawione pytania pozwolą na zweryfikowanie faktów i podjęcie takich działań, które pokażą 65 tys. polskich fizjoterapeutom, że nie są zawodem drugiej kategorii.
Źródło: inf. pras.