Patrycja Strupińska: Do wiadomości publicznej dotarła informacja, że ZZTF RP zapowiada protest w obronie uprawnień techników farmaceutycznych. Co jest główną motywacją planowanych działań?
Aneta Klimczak, wiceprezes ZZTF RP: Obecnie jest procedowana ustawa o zawodzie farmaceuty, która miała uregulować uprawnienia farmaceutów. Natomiast, ingeruje ona w uprawnienia techników farmaceutycznych. Nie było wiadomo, czy ustawa zacznie obowiązywać, ponieważ długo czekała na rozstrzygnięcie w Ministerstwie. Wiosną tego roku w końcu została wyciągnięta z szuflady. Zaś w lipcu zorganizowano pośpieszne konsultacji społeczne, na których pojawiło się wiele zastrzeżeń ze strony praktycznie wszystkich podmiotów, które obawiały się tej regulacji. Zapisy zawarte w dokumencie mocno oburzyły techników farmacji farmaceutycznych, ponieważ znacznie ingerują w ich uprawnienia. Głównie art. 84 w pkt. 4, który mówi o tym, że do zadań kierownika apteki należy nadzór nad czynnościami pracowników apteki, w tym czynnościami fachowymi techników farmaceutycznych. Aktualnie, technik farmaceutyczny jest zawodem samodzielnym i zawsze nim był, wbrew rozpowszechnianymi przez niektóre środowiska opiniami. Zawód jest samodzielny i pragniemy, aby takim pozostał. W momencie wejścia w życie ustawy, art. 88 Prawa Farmaceutycznego ulega zmianie i na jego mocy, technik farmaceutyczny nie może samodzielnie wykonywać, jak dotąd swoich czynności, podlega również nadzorowi kierownika apteki. To niedopuszczalne, ponieważ na polskim rynku funkcjonują punkty apteczne, gdzie to technik farmaceutyczny może być również kierownikiem punktu aptecznego. Wówczas, gdy magister farmacji będzie musiał nadzorować pracę technika farmaceutycznego to do punktów aptecznych zostaną przypisani farmaceuci. To niebezpieczny zapis, ponieważ może spowodować zamknięcie punktów aptecznych, na terenach wiejskich – gdzie zlokalizowane są takie punkty apteczne. To największe zagrożenie dla miejscowości wiejskich. Finalnie, punkty apteczne zostaną zamknięte, miejsca pracy zlikwidowane, a pacjenci ze wsi zostaną bez leków. To czynniki, które składają się na siłę oraz istotę tego protestu.
P.S.: W tym miejscu pojawia się niebezpieczeństwo pogłębienia się problemu brakujących leków, co niestety najmocniej odczują pacjenci…
A.K.: Problem brakujących leków jest podstawowym problemem i tym powinno się zająć MZ. Braki zauważalne są od dłuższego czasu i nie są to jak podkreśla Ministerstwo leki zagrożone wywozem z kraju, a podstawowe preparaty. Mam świadomość tego co mówię, ponieważ jestem czynnym zawodowo technikiem farmaceutycznym. W moim punkcie aptecznym, codziennie zamawiam leki i wyskakuje mi ok. 30 - 40 pozycji, których nie ma w hurtowni. Oznacza to, że realnie tych leków nie ma. Nie jakiś specyfików, a podstawowych lekarstw! Niestety MZ nie zauważa problemu i chowa głowę w piasek. Za to wprowadza kolejny bubel prawny, który doprowadzi do całkowitego rozregulowania rynku farmaceutycznego. Brak lekarstw w polskich aptekach to realny problem, o którym należy mówić.
P.S.: Kiedy ruszy protest oraz jakie konkretne postulaty szykuje ZZTF RP?
A.K.: Oczywiście, priorytetem jest zablokowanie ustawy. Kwestia leży teraz po stronie MZ. Jeszcze w środę przed wyborami minister Miłkowski zapewniał w mediach, że ustawa nie zostanie przekazana na Stały Komitet Rady Ministrów, bowiem zgłoszono co do niej za dużo uwag. Byliśmy pewni, że nasze argumenty zostały zaakceptowane w związku z czym odwołaliśmy planowany na 9 października protest. Natomiast w piątek, przed samymi wyborami w godzinach późno popołudniowych pojawił się komunikat, iż minister Cieszyński przekazał projekt ustawy na Stały Komitet Rady Ministrów, pomimo wcześniejszych zapewnień, że tego nie zrobi z racji wielu krytycznych uwag. Nie mam pojęcia, komu zależy na takim działaniu. Ta ustawa powinna zostać napisana od nowa oraz odnosić się wyłącznie do farmaceutów, bez ingerowania w inne podmioty rynku aptecznego. To działanie niezgodne z Konstytucją, ponieważ po skończeniu edukacji mieliśmy zagwarantowane, że będziemy pracować w zawodzie samodzielnie. Teraz okazuje się, że inny akt prawny może nam te uprawnienia odebrać. To nie może mieć miejsca. Pozostaje w kontakcie z sekretariatem ministra Miłkowskiego i czekam na wyznaczenie terminu spotkania. Wszystko zależy teraz od Ministerstwa Zdrowia.
P.S.: Co w przypadku, gdy nie dojdą Państwo do kompromisu z MZ. Czy jak w przypadku protestu diagnostów laboratoryjnych oraz fizjoterapeutów, technicy farmaceutyczni będą wykorzystywali swoje zaległe urlopy. Jaką wówczas formę przyjmie protest ZZTF RP?
A.K.: Ciężko mi powiedzieć, jaki finalny kształt przyjmie protest. Jesteśmy w trakcie jego organizowania. Protest na pewno musi się odbyć. Z doświadczenia wiemy, że tylko wtedy Ministerstwo się nami zainteresuje, ponieważ na zwyczajne prośby czy próby rozwiązania problemu nigdy nie znalazło dla nas czasu i chęci. Co jakiś czas dochodzi do zamachu na nasze uprawnienia, wówczas skutkuje otwarty protest. I tylko wtedy w takich sytuacjach MZ podejmuje z nami dialog i udaje się coś wypracować. Określimy ostateczną formę protestu, po spotkaniu z ministrem Miłkowskim.