Subskrybuj
Logo małe
Szukaj
banner

Rezydenci pytają ministra nauki: gdzie ta jakość kształcenia? Były zapowiedzi – ustaw i rozporządzeń brak

MedExpress Team

Piotr Wójcik

Opublikowano 17 lutego 2025 13:30

Rezydenci pytają ministra nauki: gdzie ta jakość kształcenia? Były zapowiedzi – ustaw i rozporządzeń brak - Obrazek nagłówka
fot. Piotr Wójcik
– Oczekujemy, że będzie wprowadzone jakieś prawo, które jasno ureguluje to, jak funkcjonuje nauka lekarzy w Polsce. Jakość kształcenia lekarzy dziś to bezpieczeństwo pacjenta jutro – powiedział Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów, podczas briefingu prasowego zorganizowanego przed siedzibą Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Młodzi lekarze pytają, kiedy pojawią się zapowiadane od miesięcy zmiany prawne dotyczące standardów kształcenia lekarzy.

– Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dziewięć miesięcy temu, podczas komisji sejmowej, obiecało zmiany prawne w kształceniu lekarzy. Tych zmian dalej nie widać. Nie ma ustawy, nie ma rozporządzenia – mówił Sebastian Goncerz.

Badanie ginekologiczne – 15 studentów do jednej pacjentki

Jak się okazuje, w obecnych ramach prawnych nie jest na przykład określone to, ile osób może maksymalnie liczyć grupa kliniczna.

– Do badania ginekologicznego może iść 15 osób. Wyobraźcie sobie, że to jest wasza córka, siostra czy matka. Są nowe kierunki lekarskie, które proponowały taką właśnie liczbę studentów do badania pacjentki. Myśmy proponowali zmianę tego już w lutym ubiegłego roku. Zmianę, która została poparta przez 62 organizacje działające w ochronie zdrowia, w tym radę pacjentów, działającą przy Ministerstwie Zdrowia oraz Konferencję Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych. Zmian dalej nie ma, mimo tego, że były obiecane. Czy 15 studentów badających jedną pacjentkę nie jest czymś, co szarga jej godność? – pytał przewodniczący Porozumienia Rezydentów.

Jak wyjaśnił, określenie maksymalnej liczebności grupy klinicznej można załatwić jednym rozporządzeniem. Porozumienie Rezydentów apelowało o to do ministra tuż po objęciu przez niego urzędu. Odpowiedzi nadal nie ma.

Prosektorium? Jest, ale anatomii uczymy na modelach plastikowych

Są za to kolejne zarzuty lekarzy co do tego, w jakich warunkach mogą być kształceni przyszli lekarze.

– Aktualnie można prowadzić całe zajęcia kliniczne w formie symulowanej, zamiast z pacjentem. W naszej ocenie też jest to nieakceptowalne i trzeba określić górny limit czasu spędzonego w formie symulowanej. W dalszej kolejności trzeba doprecyzować jeszcze pewne zapisy. Dziś na przykład należy mieć prosektorium, ale nie trzeba prowadzić w nim żadnych zajęć. My oczekujemy, że jeśli jest przedmiot anatomia, to on powinien być prowadzony w prosektorium na zwłokach ludzkich, a nie na plastiku, tak jak realizują to uczelnie, które mimo negatywnej oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej dalej prowadzą zajęcia – wskazał Sebastian Goncerz.

– Na kierunkach z negatywną oceną PKA jest 200 miejsc. Te kierunki tak naprawdę należy zamknąć, a studentów przenieść, bo jeśli przez dwa lata te uczelnie nie były w stanie tego naprawić, to nie da się tam spełnić efektów uczenia się. Po takiej uczelni nie da się być lekarzem – dodał.

Rezydenci pytają: Kiedy ustawa i rozporządzenia?

Po briefingu przedstawiciele Porozumienia Rezydentów złożyli w ministerstwie pismo, w którym pytają o to, kiedy można się spodziewać wprowadzenia zapowiadanych zmian.

– Obietnica złożona dziewięć miesięcy temu była taka, że kolejny rok akademicki będzie już uczony według nowych standardów, zgodnych z postulatami, które przekazywaliśmy wielokrotnie – skonkludował przewodniczący Porozumienia Rezydentów.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!