Rzecznik odpowiedzialności zawodowej w Szczecinie prof. Jacek Różański odpowiedział lekarzowi, który skierował skargę przeciwko Bartoszowi Arłukowiczowi. Sprawy badał nie będzie, bo...
Przypomnijmy:
OZZL namawiało lekarzy, żeby poskarżyli się rzecznikowi odpowiedzialności zawodowej na to, że Arłukowicz publicznie i nagminnie podważał zaufanie do zawodu lekarza.
Jednak rzecznik odpowiedzialności zawodowej prof. Jacek Różański odpisał, że sprawą nie będzie się zajmował i odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego. Bo OZZL nie jest stroną pokrzywdzoną. Również lekarzowi, który indywidualnie poskarżył się na Arłukowicza rzecznik odpowiedzialności zawodowej odpisał, że sprawą nie będzie się zajmował. Bo stanowisko Arłukowicza dotyczyło tylko niektórych lekarzy POZ, którzy nie zgadzali się na warunki kontraktowania proponowane przez NFZ. "W wypowiedziach lek. Bartosza Arłukowicza Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej nie dopatrzył się także podważania godności wykonywania zawodu lekarza, ani dyskredytacji działań organów samorządu lekarskiego" - wynika z pisma rzecznika do skarżącego się lekarza. Poza tym zdaniem rzecznika odpowiedzialności zawodowej Arłukowicz zabierał głos nie jako lekarz, tylko minister zdrowia.
Lekarz może wnieść sprawę do sądu z powództwa cywilnego.
Źródło: OZZL
Przeczytaj również: Dlaczego rzecznik odpowiedzialności zawodowej nie ukarze Arłukowicza?