W czwartek w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku (największym szpitalu w województwie śląskim), w godzinach 7:00-19:00 odbywa się strajk. W jednej z sal konferencyjnych zebrali się pracownicy z różnych grup zawodowych: pielęgniarki, laboranci, fizjoterapeuci. Zostały odwołane zabiegi zaplanowane na ten dzień, ale obecni pacjenci szpitala oraz ci którzy wymagaliby pilnej pomocy są zabezpieczeni.
Dzisiejszy strajk jest jedynie sygnałem zarówno dla pracodawcy, dla NFZ i dla polityków lokalnych, że dzieje się coś niedobrego w szpitalu, że zaniżane są wyceny procedur medycznych i tzw. wyceny kontraktowe, a zadań przybywa z roku na rok. Pacjenci są w pełni zabezpieczeni, pracujemy w trybie ostro dyżurowym, przyjmiemy każdego pacjenta wymagającego nagłej pomocy, nasi pacjenci nie są zakładnikami - Piotr Rajman, przewodniczący zakładowej "Solidarności".
Związkowcy domagają się zwiększenia zasadniczych wynagrodzeń pracowników o 400 zł/brutto. Do rozmów z władzami szpitala ma dojść w piątek lub najbliższy poniedziałek. Niepowodzenie rozmów będzie skutkowało zaostrzeniem strajku.
Spór zbiorowy ciągnie się już od 4 maja 2018 roku – to wtedy zadeklarowano nam podwyżki i idziemy po to co nam się nam należy. Wynagrodzenie minimalne wzrosło od 2009 do 2018 o 1200 zł – a my nie otrzymaliśmy żadnych podwyżek. Zapowiedziano nam, że w piątek lub poniedziałek usłyszymy od pracodawcy propozycję, natomiast jeżeli nie dojdziemy do porozumienia z władzami szpitala, mam przewidziany plan zaostrzenia strajku. - dodaje Rajman.