Procedurze poddała się 38-letnia pacjentka, u której kilka lat temu lekarze wykryli raka piersi. Pomimo interwencji chirurgicznej, po upływie dwóch lat od operacji, ponownie zdiagnozowano chorobę. Przerzuty pojawiły się m.in. w kościach, dając objawy bólowe uniemożliwiające normalne funkcjonowanie. Zabieg zakończył się pełnym sukcesem.
- Skuteczność leczenia tą metodą jest bardzo wysoka. Dzięki terapii z wykorzystaniem termoablacji ultradźwiękowej możliwe jest zmniejszenie dolegliwości bólowych aż o 80 procent, co znacznie polepsza komfort życia chorego. Cała procedura wykonywana jest w znieczuleniu ogólnym, trwa zaledwie 30 minut, a pacjent opuszcza szpital już następnego dnia. Efekt przeciwbólowy pojawia się bardzo szybko, zwykle po upływie trzech dni od zakończenia zabiegu – wyjaśnia Magdalena Pyka, dyrektor Centrum Badawczo-Rozwojowego w Szpitalu Specjalistycznym PRO-FAMILIA w Rzeszowie, które prowadzi badania nad nieinwazyjnymi metodami terapeutycznymi.
- W przypadku leczenia bolesnych przerzutów do kości, naszym celem są zakończenia nerwowe wokół guza, które chcemy zniszczyć. Efekt znaczne zniesienie dolegliwości bólowych. Należy przy tym dodać, że zdrowe tkanki nie zostają naruszone. Dzieje się tak, ponieważ cały proces monitorowany jest w czasie rzeczywistym poprzez mapy temperatur, które uzyskiwane są za pomocą rezonansu magnetycznego, co zapewnia wysoką skuteczność zabiegu, bezpieczeństwo i pełną kontrolę zabiegu – podkreśla Magdalena Pyka.
Do najczęstszych nowotworów, które mogą dawać przerzuty do kości należą m.in. rak prostaty (80%), rak płuca i rak piersi (50%), rak nerki, rak jajnika, rak tarczycy oraz rak żołądka,
Pomimo tego, że zabieg nie jest refundowany przez NFZ, szpital chce wykonywać go bezpłatnie – w ramach grantu naukowego.
Źródło: materiały prasowe