– Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do samookaleczenia (…) Mężczyzny nie udało się uratować. Mamy informację, że mężczyzna ten był osobą postronną, nie brał udziału w zgromadzeniu. Natomiast my jesteśmy na miejscu, ustalamy wszelkie okoliczności, ustalamy, jak doszło do tego zdarzenia. (…) Było huk, wszyscy od razu, oczywiście, myślą o jednym, ale poczekajmy chwileczkę, musimy wszystko dokładnie sprawdzić, aby wiedzieć, jakiego urządzenia, jakiego narzędzia użył ten mężczyzna do samookaleczenia. Nikt inny nie ucierpiał, było to jedyna ofiara tego zdarzenia – poinformował podkom. Rafał Retmaniak ze stołecznej policji.
Kilka godzin później (w sobotę wieczorem) nowe informacje przekazał mediom prokurator Marek Skrzetuski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie: – Wedle mojej wiedzy przy 94-letnim mężczyźnie, który dokonał samookaleczenia (...) nie stwierdzono obecności broni palnej. Podejrzewa się, że był to albo pistolet hukowy, albo jakiegoś rodzaju raca.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w 11. minucie sobotniej konferencji w Białym Miasteczku.
Zapis konferencji: