Poprawka dotycząca logopedów została zgłoszona przez klub Prawa i Sprawiedliwości. Podobną zmianę zaproponowały tez wszystkie inne kluby parlamentarne. To efekt apelu środowiska logopedów i skutek spotkania z nimi w Sejmie.
– To swego rodzaju gest wobec oczekiwań środowiska, choć mam wrażenie, że te same środowiska przez lata napierały, aby zawód został w jakiś sposób uregulowany – powiedział poseł Latos.
– Przygotowaliśmy obszerną analizę prawną, która uzasadnia wyłączenie logopedów z tego projektu. Dziękujemy szczególnie posłom, którzy pomogli nam przygotować argumenty przemawiające za wykreśleniem nas z tej ustawy – powiedziała z kolei przewodnicząca Polskiego Związku Logopedów Milena Stasiak.
Przypomnijmy, logopedzi podkreślają, że próba uregulowania ich zawodu w ramach procedowanej ustawy jest niekorzystna i dla logopedów i dla osób korzystających z ich usług. Jak zaznaczają, zawód ma charakter interdyscyplinarny i jego specyfika wymaga opracowania odrębnego aktu prawnego.
Uwagę na interdyscyplinarność zawodu logopedy zwracali posłowie klubów opozycyjnych. Władysław Kosiniak Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedział, że jego klub rekomenduje opracowanie osobnej ustawy dla tej grupy zawodowej.
– Dziękujemy za tę deklarację, bo ona jest ze wszech miar korzystna dla rozwoju zawodu logopedów, których bardzo potrzebujemy, szczególnie w systemie oświaty i opieki nad małymi dziećmi. Tam jest ich najwięcej. To jest zawód samodzielny, niemający charakteru pomocniczego. Samodzielność tego zawodu wymaga podejścia indywidualnego, a nie takiego, które spowoduje jakiekolwiek ograniczenia – zaznaczył poseł Kosiniak-Kamysz.
Zapisy ustawy niepokoją również przedstawicieli niektórych z pozostałych zawodów objętych regulacją, w tym dietetyków.
– Ten zawód jest zawodem zaufania publicznego i zasługuje na swój samorząd. Uważany, że poziom samodzielności dietetyków odpowiada poziomowi samodzielności fizjoterapeutów czy logopedów. Dlatego wnosimy o wyłączenie dietetyków z tej ustawy. Czekaliśmy na nią 20 lat, ale czekaliśmy na dobrą ustawę. Tymczasem w świetle tych przepisów może dojść do tego, że część dietetyków po prostu przestanie praktykować – powiedział Mateusz Witkowski, wiceprzewodniczący Polskiego Związku Zawodowego Dietetyków.
– Nie chcemy robić niczego wbrew środowisku logopedów. Potrzebowaliśmy czasu na dyskusję i rozmowę. Na pewno im dłużej trwa procedowanie regulacji, tym trudniej sprowadzić je do wspólnego mianownika. Rozmawialiśmy też ze środowiskiem dietetyków i myślę, że część ich postulatów znajdzie się w propozycjach zmian do ustawy – powiedział wiceminister zdrowia Piotr Bromber.
Jak wskazał wiceminister zdrowia, projektowane przepisy wprowadzają mechanizmy mające zapewnić dostęp do wykonywania zawodu medycznego tylko profesjonalistom w danym zawodzie.
– Projektowane przepisy będą gwarancją zatrudnienia w systemie wysoko wykwalifikowanej i kompetentnej kadry medycznej, osób fachowo i rzetelnie udzielających świadczeń zdrowotnych. Kolejnym zagadnieniem, które zostało w nich uregulowane, jest kwestia związana z rejestrem osób uprawnionych do wykonywania zawodu medycznego. Taki centralny rejestr umożliwi weryfikację osób wykonujących zawody medyczne, zarówno przez pracodawców, jak przez pacjentów – dodał Piotr Bromber.
Wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia, poseł Rajmund Miller z Koalicji Obywatelskiej zaproponował skierowanie ustawy do pracy w podkomisjach. Wniosek został odrzucony w głosowaniu.