W badaniu Naczelnej Izby Lekarskiej wzięło udział 13 uczelni, które mają długą tradycję prowadzenia kierunków lekarskich, jak i te, które stosunkowo niedawno wprowadziły do swojej oferty dydaktycznej program nauczania przyszłych lekarzy. Raport został sporządzony w oparciu o wyniki ankiety, której pytania dotyczyły zasadniczych kwestii dotyczących kształcenia lekarzy i lekarzy dentystów, między innymi kadry naukowo-dydaktycznej, nauczania przedmiotów przedklinicznych i klinicznych oraz wyników nauczania.
„Naczelna Izba Lekarska podjęła się zadania oceny jakości kształcenia w polskich uczelniach medycznych. W wyniku przeprowadzonego badania, do którego zaproszono 29 uczelni, uzyskano cenne dane dotyczące różnych aspektów edukacji. (…) Pierwsze wyniki wskazują na różnorodność podejść do kształcenia w różnych uczelniach, podkreślając jednocześnie znaczenie kadry naukowo-dydaktycznej w procesie edukacyjnym. Zgromadzone dane, jak wskazuje źródło, oparte są na odpowiedziach z 13 uczelni, co daje w miarę reprezentatywny obraz edukacji medycznej w Polsce” – zaznaczają we wprowadzaniu do raportu jego autorzy Artur Białoszewski i Marek Fudała.
Okazało się m.in., że łączna liczba profesorów uczących studentów na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym to 912 osób. Ponad 91 proc. wszystkich profesorów zatrudnionych jest w „starych” uczelniach. Podobne proporcje są w przypadku osób z pozostałymi tytułami/stopniami (odpowiednio ponad 90 proc. doktorów habilitowanych i ponad 90 proc. osób z tytułami doktorów to osoby zatrudnione w „starych” uczelniach.
Uczelnie pytane były też o to, czy dysponują własną bazą dydaktyczną w zakresie nauk podstawowych, dzięki której można realizować kształcenie przedkliniczne.
„Trzy „nowe” uczelnie (Uniwersytet w Zielonej Górze, Uczelnia Medyczna w Warszawie i Uniwersytet w Kaliszu) informują, że tylko częściowo dysponują własną bazą dydaktyczną w zakresie nauk podstawowych. Uniwersytet w Zielonej Górze poinformował, że nie dysponuje zakładem/pracownią patologii/patomorfologii. Nie ma tam również zakładu pracowni patofizjologii. Uczenia Medyczna w Warszawie nie dysponuje własnym zakładem/pracownią patologii/patomorfologii. Uniwersytet w Kaliszu nie ma prosektorium, zakładu/pracowni patologii/patomorfologii oraz zakładu/pracowni histologii. Pozostałe uczelnie biorące udział w badaniu dysponują w zakresie nauk podstawowych własną bazą dydaktyczną opisaną w ankiecie.
Dwie z trzech uczelni poinformowały o stosowanych rozwiązaniach w omawianym zakresie. Uniwersytet w Zielonej Górze: „Zajęcia z przedmiotu „Patologia” realizowane są w pracowniach histologicznych. Zajęcia z przedmiotu „Elementy patofizjologii” realizowana jest w salach z wyposażeniem koniecznym do realizacji danego tematu” Uczelnia Medyczna Warszawa: „jedyny brak - baza sekcji zwłok: z zakresu patomorfologii - zajęcia sekcyjne realizowane są w ramach umowy podpisanej z Mazowieckim Szpitalem Bródnowskim Sp. z o.o. i odbywają się w Dziale diagnostyki sekcyjnej Zakładu Patomorfologii Szpitala Bródnowskiego” – czytamy w raporcie.
Na pytania zadane przez Naczelną Izbę Lekarską odpowiedziały: Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Gdański Uniwersytet Medyczny, Śląski Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, Warszawski Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet Medyczny w Łodzi, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, Uniwersytet Zielonogórski, Uniwersytet Opolski, Uniwersytet Radomski (wcześniej: Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu), Uczelnia Medyczna im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, Uniwersytet Kaliski (wcześniej: Akademia Kaliska im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego).
W obliczu rosnących oczekiwań społecznych, presji technologicznej oraz globalnych wyzwań zdrowotnych, odpowiedź na pytanie o jakość kształcenia medycznego w Polsce staje się nie tylko kluczowa dla przyszłości sektora zdrowia, ale też dla dobrostanu całego społeczeństwa – dodają autorzy raportu, którzy w posumowaniu zaznaczają znaczenie stałego monitorowania jakości kształcenia na uczelniach medycznych, a co za tym idzie – regularne przeprowadzanie badań analogicznych do przeprowadzonego przez NIL.