– Problem jest z grupą młodzieży, która jest ofiarą tego systemu, natomiast w takim obejściu reguł jakości zafunkcjonował i tu chcę uspokoić młodzież. Rozmawiamy z rektorami, bo teraz jest to nasza wspólna odpowiedzialność Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ale także środowiska uczelni medycznych, które dzisiaj kształcą na tym kierunku. Jestem głęboko o tym przekonany, że znajdziemy rozwiązanie i po zamknięciu kształcenia na tych uczelniach, które nigdy nie powinny były wystartować, będziemy starali się zapewnić tej młodzieży możliwość kontynuacji na tych uczelniach, które gwarantują jakość – zapowiedział minister Gzik.
Zapowiedź została entuzjastycznie odebrana przez środowisko lekarskie. Jak podkreśla prezes NRL Łukasz Jankowski, samorząd lekarzy był jedną ze stron zabiegających już od dłuższego czasu o działania na rzecz poprawy jakości kształcenia lekarzy.
– Cieszy fakt, że nasze działania na rzecz jakości kształcenia i obrona wysokich standardów edukacji przyszłych lekarzy znajdują w końcu zrozumienie w odpowiedzialnych za te sprawy resortach. To dowód na to, że głos zjednoczonego samorządu lekarskiego jest słyszany i co najważniejsze przeobrażany w realne działania na rzecz całego środowiska lekarskiego i bezpieczeństwa leczenia w Polsce – komentuje prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.
Kierunki lekarskie muszą gwarantować wysoką jakość nauczania. Zawód lekarza to dziedzina wymagająca najlepszego przygotowania, po to, by nasze diagnozy i proponowane terapie były zgodne z najnowszą wiedzą medyczną i przede wszystkim bezpieczne dla naszych pacjentów – dodaje przewodniczący Komisji Kształcenia Medycznego NRL Damian Patecki.
oprac. na podst.: NIL