Jak informuje komenda policji w Łukowie, w miejscowym szpitalu postrzelono 38-letnią pacjentkę. Kobieta siedziała na ławce przed szpitalem, kiedy poczuła ból nogi. Jak się okazało, był to śrut. Strzał oddano z jednego z budynków szpitala. Wezwani policjanci na miejscu znaleźli w służbowej szafce wiatrówkę oraz opakowanie ze śrutem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że tego dnia z wiatrówki, która należała do lekarza, strzelało 6 pracowników szpitala. Policja ustala kto postrzelił pacjentkę oraz naraził pokrzywdzoną kobietę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Funkcjonariusze znaleźli też plastikową butelkę z licznymi przestrzelinami. Okazuje się, że pracownicy jednego z oddziałów (lekarze i ratownicy) w wolnej chwili strzelali do plastikowej butelki.
- Prokuratura Rejonowa w Łukowie wszczęła postępowanie w tej sprawie w kierunku art. 160 kodeksu karnego. Obecnie postępowanie toczy się w sprawie, nie postawiono zarzutów żadnej osobie. Obecnie trwają ustalenia, przesłuchania świadków zdarzenia. Za takie przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 3 - powiedziała Medexpressowi rzecznik PO Lublin Agnieszka Kępka.
Źródło: lukow.lubelska.policja.gov.pl