Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Czas na krem z filtrem

MedExpress Team

Magdalena Biegańska

Opublikowano 20 maja 2022 11:14

Czas na krem z filtrem - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
Już nawet wiosenne słońce może okazać się groźne dla skóry. Szczególne w Polsce gdzie większość ludzi ma jasną i wrażliwą na poparzenia karnację. Jak twierdzą dermatolodzy i onkolodzy, nie istnieje bezpieczna ekspozycja na promieniowanie UV. Warto ich posłuchać, bo opalanie może powodować nie tylko powikłania bezpośrednie ale także oddalone w czasie.

Piękna opalenizna, o której większość z nas marzy jest niczym innym jak reakcją obronną przed oparzeniem skóry. Złocisty kolor nadaje jej melatonina – barwnik, którego zadaniem jest ochrona przed uszkodzeniami naskórka spowodowanymi promieniowaniem ultrafioletowym. Jednak nie jest to ochrona ani skuteczna ani trwała. To prawda, że słońce jest potrzebne do życia, wprawia w dobry nastrój i przyspiesza syntezę witaminy D. Jednak w nadmiarze zamiast pomagać wyraźnie szkodzi zdrowiu. Jeśli chodzi o skórę ewidentnie przyspiesza jej starzenie, ponieważ niszczy kolagen, elastynę i kwas hialuronowy. Powodując oparzenia nierzadko pozostawia na niej trwałe i trudno usuwalne ślady w postaci przebarwień czy niechcianych piegów. U niektórych powoduje alergię, wysypki i zaczerwienienia. Warto też pamiętać, że uszkadza wzrok, może spowodować udar cieplny, odwodnienie i przyczynić się do powstania czerniaka.

Słońce bywa zdradliwe dlatego, że nie można gołym okiem dostrzec emitowanych przez nie promieni UV. Nie widać ich długości ani, poza odczuwaniem ciepła, ocenić ich mocy. Jedynym sposobem, by chronić się przed ich dewastatorską siłą jest stała ochrona skóry przy pomocy kremów z filtrem Dermatolodzy zalecają stosowanie kremów z filtrem przez cały rok. Do tych zaleceń wciąż trudno się przyzwyczaić. Ale wiosną i latem, nawet gdy nie przebywamy na plaży, należy ich skrupulatnie przestrzegać. Najbardziej niebezpieczne jest promieniowanie UVA i UVB. To pierwsze wnika najgłębiej i dociera nawet do skóry właściwej. Przyczynia się do powstawania wolnych rodników, obniża zdolność wiązania wody w skórze i przyczynia się do przedwczesnego powstawania zmarszczek. To właśnie promieniowanie UVA powoduje reakcje fotoalergiczne i fototoksyczne. Z kolei promieniowanie UVB, które kumuluje się w warstwie rogowej i działa na jej powierzchni powodując oparzenia i rumień. To właśnie ono sprzyja procesom kancerogenezy i również przyspiesza procesy starzenia. Promieniowanie UVC jest stosunkowo bezpieczne, albowiem pochłaniane jest przez warstwę ozonową.

Aby skutecznie chronić skórę przed uszkodzeniami słonecznymi warto poznać swój fototyp, który pozwoli określić czas jaki możemy bezpiecznie spędzić na słońcu, ale też wskaże jak odpowiednio się przed nim chronić przy pomocy właściwie dobranych kosmetyków. W tym celu dermatolodzy określili 6 różnych rodzajów karnacji, które w przybliżeniu odpowiadają możliwym reakcjom skóry na działanie promieniowania UV. Ta klasyfikacja została stworzona niemal 50 lat temu przez amerykańskiego dermatologa Thomasa B. Fitzpatrick’a. Powstała na podstawie obserwacji reakcji skórnych podczas pierwszej w sezonie ekspozycji na słońce w godzinach południowych, przez ok. 30 minut. I tak wyróżniono typy: celtycki, północnoeuropejski, środkowoeuropejski, południowoeuropejski, dla rasy azjatyckiej i typ afrykański. Tak naprawdę w naszej szerokości geograficznej najczęściej występują dwa pierwsze fototypy. To osoby o jasnym, różowym kolorze cery jasnych oczach i włosach. Ich skóra ma niewielką ilość melaniny i nie potrafi skutecznie chronić się przed słońcem, łatwo ulega poparzeniu. W zdecydowanej mniejszości w północnej i środkowej Europie są osoby o śniadym odcieniu cery, czyli takim, który ma znacząco więcej melaniny, stanowiącej znacznie skuteczniejszą barierę ochronną.

Wydaje się, że w ostatnich latach o zasadach ochrony skóry przed słońcem mówi się bardzo dużo, ale jak wynika z badań wciąż niewystarczająco. Dla wielu osób bardziej liczy się piękna opalenizna niż zdrowa skóra. Ten brak troski ewidentnie skutkuje rosnącą ilością diagnozowanych każdego roku nowotworów i wielu innych problemów skórnych będących konsekwencja niefrasobliwej ekspozycji na słońce. Przyczyniają się do tego także podróże w inne strefy klimatyczne, gdzie słońce operuje z zupełnie inną siłą i zmiany klimatyczne. Właśnie z powodu ocieplenia klimatu w miesiącach wiosennych i letnich powinniśmy z rozwagą korzystać ze słońca, zarówno w mieście jak i podczas wakacyjnych wędrówek. Wiąże się to z noszeniem nakrycia głowy, okularów słonecznych, odpowiedniej odzieży a przede wszystkim ze stosowaniem właściwych kosmetyków ochronnych z filtrami przeciwsłonecznymi.

Na każdym kroku, w aptekach i drogeriach dostępne są kosmetyki zapewniające skuteczną ochronę przed słońcem. Najlepiej na początku sezonu stosować wysoki współczynnik SPF ( Sun Protection Factor) i ewentualnie zmniejszać jego wartość z czasem, ale nigdy nie rezygnować całkowicie. Wartość SPF nie wskazuje ile czasu można przebywać na słońcu po użyciu danego kosmetyku. Jest to jedynie informacja o sile i efektywności ochronnej przed promieniowaniem UVB. W zależności od wartości współczynnika SPF można wyróżnić preparaty o niskim stopniu ochrony (SPF 6-10), średnim (SPF 15-25), wysokim (SPF 30-50) i bardzo wysokim (SPF powyżej 50). W kosmetykach stosuje się filtry mineralne, chemiczne i naturalne. Filtry mineralne to odbijające promieniowanie wielkocząsteczkowe pigmenty, zapewniające skuteczną ochronę zaraz po nałożeniu. Nie podrażniają skóry i są dobrze tolerowane, dlatego tez zaleca się je osobom o wrażliwej, alergicznej skórze i małym dzieciom a nawet noworodkom. Niektóre kosmetyki z filtrami mineralnymi bezpośrednio po nałożeniu zostawiają białe smugi na skórze, które znikają po jakiś czasie. Ich wadą jest to, że nie są wodoodporne i po kąpieli należy nakładać je ponownie. Kosmetyki z filtrami chemicznymi mają lżejszą konsystencję, łatwiej się nakładają, dłużej zachowują skuteczność na skórze. Należy nakładać je 30 minut przed wyjściem na zewnątrz, działają na zasadzie pochłaniania promieniowania słonecznego. Jeśli chodzi o filtry naturalne takie jak kit pszczeli, wyciąg z aloesu, masło shea, oleje to raczej należy traktować je z ograniczonym zaufaniem co do skuteczności ochrony.

Ważnym elementem ochrony skóry jest codzienne stosowanie kosmetyków z antyoksydantami. Działają one przeciwzapalnie, również chronią przed szkodliwym działaniem, promieniowania słonecznego, a zwłaszcza przed przebarwieniami. Pobudzają produkcję kolagenu wzmacniając tym samym elastyczność skóry. Warto pamiętać, że na szkodliwe działanie promieniowania słonecznego najbardziej narażone są niemowlęta i dzieci, których skóra jest bardzo delikatna i cienka. Wymaga więc bardzo starannej i regularnej ochrony. Od uszkodzeń skóry spowodowanych promieniowaniem UV nie są zwolnieni mężczyźni, którzy niechętnie sięgają po kosmetyki z filtrami. Prawda jest taka, że męska skóra mimo, że grubsza jest także w niebezpieczeństwie i warto ją chronić.

Tematy

UV / skóra / słońce / opalanie

Podobne artykuły

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także