Skuteczne wykorzystanie w farmakologii naturalnych substancji leczniczych jest aktualnie przedmiotem coraz większej liczby badań naukowych. Powodem jest konieczność opanowania antybiotykoodporności, która staje się poważnym zagrożeniem. Nie minęło jeszcze sto lat od powstania penicyliny, a już niektóre bakterie wyrobiły w sobie mechanizmy obronne, które pozwalają im przetrwać batalię z antybiotykami. Podstawowym problemem jest nadużywanie tych leków oraz ich niewłaściwe stosowanie. Złe dawkowanie, samowolne przedwczesne przerywanie kuracji, stosowanie antybiotyków w przypadku infekcji wirusowych oraz w produkcji żywności zdecydowanie sprzyja oporności bakterii. Antybiotykooporność stanowi ważny problem medyczny i społeczny albowiem niektóre infekcje są coraz trudniejsze do wyleczenia, zwiększa się ryzyko powikłań co jest przyczyną większej ilości zgonów. Wiele nowoczesnych procedur chirurgicznych czy transplantologicznych bez skutecznie działających antybiotyków jest skazanych na niepowodzenie. Rozwiązanie kwestii antybiotykoopornosci wymaga współpracy na wielu poziomach, nie tylko inwestycji w badania nad nowymi lekami ale także edukacji zarówno pracowników służby zdrowia jak i społeczeństwa w kwestii odpowiedzialnego ich stosowania oraz przestrzegania higieny zarówno w miejscach publicznych jak i osobistej. Niezwykle ważne są także regulacje w zakresie stosowania antybiotyków w produkcji rolnej, a przede wszystkim skuteczne ich ograniczenie.
Polska jest w pierwszej dziesiątce krajów europejskich, w których zażywa się najwięcej antybiotyków. Niewłaściwie i nadmiernie ich stosowanie, również w naszym kraju jest przyczyną nasilania się antyiotykooporności. W oczekiwaniu na wynalezienie nowego „idealnego” antybiotyku w nauce wraca się w badaniach do substancji naturalnych, którymi posługiwała się medycyna w erze przed-antybiotykowej. W mediach nie brakuje informacji o produktach spożywczych, które uznaje się za naturalne antybiotyki. Wprawdzie nie ma dowodów naukowych, że naturalne substancje są w stanie zastąpić jeden do jednego antybiotyki i z ta samą siłą zwalczać infekcje bakteryjne czy grzybicze. Jednak eksperci są zgodni co do jednego, że warto je stosować w ramach profilaktyki, ale też w przypadku łagodniejszych problemów zdrowotnych. Nie ma bowiem wątpliwości, że zawarte w tych produktach związki czy olejki eteryczne ( np. w czosnku, chrzanie, majeranku) potrafią niszczyć niektóre bakterie czy grzyby, choć nie z tą samą skutecznością i szybkością co antybiotyki.
Dlatego też naukowcy i badacze na całym świecie poświęcają coraz uwagi substancjom naturalnym i starają się stworzyć na ich bazie skuteczne leki. Takie, które nie prowokują bakterii do budowania kolejnych mechanizmów obronnych jak w przypadku antybiotyków. Przedmiotem badań od wielu lat jest olejek z dzikiego oregano. Być może dlatego, że jego sława w medycynie sięga czasów Hipokratesa, który leczył nim stany zapalne po ukąszeniach, zakażone rany na skórze, kaszel i problemy żołądkowe, zwłaszcza biegunki oraz choroby reumatyczne. Dawno już potwierdzono w badaniach naukowych, że za właściwości terapeutyczne oregano, czyli lebiodki pospolitej odpowiadają składniki fenolowe, a przede wszystkim karwakrol i tymol, które działają antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Ich poziom w oregano jest wyjątkowo wysoki. W badaniach nad oceną aktywności przeciwbakteryjnej oregano zauważono, że działa ono na szerokie spektrum bakterii oraz pleśni, miedzy innymi na Escherichia coli, Enterobacter, Bacillus, Listeria monocytogenes, Staphylococcus aureus, Candida, Fusarium, Aspergillus, Rhizopus i Penicillium. Okazało się, że olej z oregano skutecznie niszczy Candida albicans, czyli drożdżaka powodującego różne schorzenia skóry, zakażenia jamy ustnej i gardła. Potwierdzono również badaniami, że olej z oregano pomaga w zwalczaniu bakterii Helicobakter pyroli, która jest główną przyczyną wrzodów i dwunastnicy. Jest to jedyny naturalny preparat o udowodnionej skuteczności, który zaleca się w trakcie leczenia. Olej z oregano zawiera ponadto substancje niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu – witaminy z grupy B, C i K, flawonoidy oraz minerały, w tym cynk, magnez, potas, żelazo i wapń. Te witaminy i minerały wzmacniają odporność, działają antyoksydacyjnie, przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Udowodniono również, że jego działanie sprawdza się przy zatruciach pokarmowych hamując rozwój drobnoustrojów. Dlatego od dawna w wielu miejscach na świecie, zwłaszcza na południu Europy i w Azji stosuje się go w przypadku podejrzeń o spożycie niezbyt świeżych pokarmów. Doskonale działa w zwalczaniu sezonowych przeziębień i kataru oraz wspomaga leczenie grypy.
Antyseptyczna siła olejku oregano jest ogromna. W przyrodzie niemal nic mu nie dorównuje! Uznaje się go za jeden z najsilniejszych i wszechstronnych naturalnych antyseptyków, który pomaga w niwelowaniu praktycznie wszystkich skutków ubocznych wywołanych infekcjami. Jednak jego stosowanie wymaga odpowiedniej wiedzy, bo przedawkowanie grozi licznymi komplikacjami, a także silnym podrażnieniem śluzówki jamy ustnej i przewodu pokarmowego. Dawkę profilaktyczna lub antybiotyczną najlepiej ustalić z lekarzem lub doświadczonym farmaceutą. Biorąc pod uwagę niewielką liczbę specjalistów w dziedzinie terapii naturalnej, można kierować się radą producenta i jakością, która niestety powiązana jest z wysoką ceną. Dla naukowców oczywistym pozostaje fakt, że we współczesnym świecie liczy się skuteczność, ale też szybkość leczenia. To oczekiwania pacjentów, którzy chcą natychmiast wyzdrowieć i wrócić do codziennych zajęć przyczyniają się do zbyt łatwego ordynowania antybiotyków nawet w infekcjach, które przy odrobinie cierpliwości można leczyć inaczej. Ta droga może okazać się skuteczna i „uratować” antybiotyki. Zwłaszcza w sezonie wzmożonych infekcji i przeziębień warto z niej skorzystać.