Ekologia jest nauką badającą wzajemne związki między żywymi organizmami oraz środowiskiem, w którym żyją. Łączy wiele dyscyplin i pokazuje złożoność świata: zamiast wyizolowanych zjawisk zwraca uwagę na wzajemne relacje. Człowiek i wytworzona przez niego kultura ma również znaczący wpływ na otaczającą rzeczywistość. Ekologiczne myślenie nabrało szczególnej mocy, gdy ludzie uświadomili sobie, że możliwość okiełznania przyrody, jaką daje im rozwój nauki i techniki, często obraca się przeciwko nim, bo niszczą Ziemię – swój jedyny dom. Terminem ruchów ekologicznych określa się natomiast działania społeczne lub polityczne, które kładą nacisk na ochronę przyrody i tzw. zrównoważony rozwój. Ekologia jest modna, a określenie „ekologiczne” stało się synonimem tego, co zdrowe i właściwe. Coraz więcej ludzi stara się żyć nie tylko zdrowo, ale też z poszanowaniem zasad zrównoważonego rozwoju. Wybierając dla siebie produkty (żywność, ubrania, kosmetyki, sprzęt domowy) czy sposoby spędzania czasu, zwracają uwagę nie tylko na fakt, czy dana rzecz lub aktywność przyniosą im „tu i teraz” zdrowotne korzyści, ale też, jaki wpływ będą mieć ich wybory na dobrostan innych ludzi i zwierząt oraz na środowisko naturalne. Ten styl życia doczekał się angielskiego skrótowca – LOHAS (Lifestyles of Health and Sustainability) i w wolnym tłumaczeniu oznacza on zdrowy styl życia przyjazny dla środowiska.
Co jest ekologiczne, a co nie
Dla wielu ludzi ekologiczne oznacza bliskie naturze. I jest w tym dużo prawdy. Jednak to naturalne skojarzenie często wykorzystują producenci, opatrując etykiety swoich produktów hasłami typu: „produkt naturalny”, „zawiera tylko naturalne składniki”, „eko” itp. To oczywiście może być prawda, ale by produkt uznać za ekologiczny musi być wytworzony według określonych zasad, a jego skład powinien spełniać odpowiednie wymagania. Krótko mówiąc, taka produkcja podlega kontroli, a za poddanie się weryfikacji otrzymuje się atest wydawany przez jedną z instytucji certyfikujących. W Europie ekologiczny produkt żywnościowy powinien mieć na opakowaniu umieszczony znak „Euroliść”, czyli zielony prostokąt z listkiem utworzonym z białych gwiazdek oraz numer jednostki certyfikującej. Prawdziwość takiego certyfikatu można sprawdzić na stronie jednostki certyfikującej, która prowadzi wykaz wszystkich certyfikowanych producentów. Inne kategorie produktów ekologicznych, takie jak m.in. farby, nawozy, środki czystości, papier, tekstylia, komputery, telewizory, pokrycia podłogowe oraz usługi hotelarskie certyfikowane są znakiem „Ecolabel” (zwanym też europejskim kwiatkiem, stokrotką lub margerytką). Znak ten koncentruje się przede wszystkim na procesie przetwarzania surowców i produkcji końcowego towaru pod kątem minimalizacji negatywnego wpływu na środowisko.
Sytuację komplikuje jednak fakt, że ekocertyfikatów jest dużo więcej, bo mogą je wydawać narodowe organizacje certyfikujące. Do najpopularniejszych w Europie należą: Ecocert (Francja) certyfikujący kosmetyki ekologiczne w ponad 100 krajach, Cosmebio (Francja), który atestuje tylko francuskich producentów kosmetyków, BDIH (Niemcy) wydający atesty produktom spożywczym, kosmetycznym i lekom, Soil Association (Wielka Brytania), który certyfikuje ekologiczną żywność i kosmetyki, ICEA (Włochy) nadający atesty żywności i kosmetykom produkowanym w sposób przyjazny dla środowiska, Oeko-Tex Standard 100 oraz GOTS (Global Organic Textile Standard), które certyfikują tekstylia. Czy jednak, by dbać o środowisko, trzeba ograniczać się do produktów certyfikowanych? Niekoniecznie. Poniżej przedstawiamy listę nawyków, które pomogą uczynić świat bardziej ekologicznym i zrównoważonym.
8 nawyków przyjaznych środowisku
- Poddaj refleksji swoje potrzeby. Czy rzeczywiście musisz wymienić smartfon na nowy model i kupić kolejną parę spodni? Dla kondycji środowiska (i dla naszych portfeli) ważniejsze jest ograniczenie konsumpcji niż kupowanie tylko ekologicznych produktów. Ideałem byłoby połączenie obu trendów, czyli przemyślane ekologiczne zakupy. W ten sposób zapewne nie wydamy więcej, choć ekoprodukty są droższe od standardowych, bo będziemy kupować mniej i rzadziej.
- Kupuj używane. Ponowne wykorzystanie przedmiotów, które wciąż nadają się do użytku to kwintesencja ekologii.
- Stawiaj na lokalne produkty. Są zdrowsze, bo nie musiały zostać zakonserwowane, by przetrwać długą podróż i przyjaźniejsze dla klimatu (zostawiły mniejszy ślad węglowy).
- Kupując, zwracaj uwagę na opakowanie. Lepiej kupić włoszczyznę na wagę i zapakować ją do tekstylnej torby niż owiniętą w folię na styropianowej tacce. Segregacja śmieci unaocznia, jakie i ile odpadów produkujemy. Filozofii Zero Waste możesz nauczyć się z książek (np. „Życie Zero Waste. Żyj bez śmieci i żyj lepiej” Katarzyny Wągrowskiej lub „Pokochaj swój dom. Zero Waste Home, czyli jak pozbyć się śmieci a w zamian zyskać szczęście” Bei Johnson) albo przystąpić do grupy Zero Waste na Facebooku, której uczestnicy dzielą się swoimi sposobami na bezśmieciowe życie.
- Nie lekceważ drobiazgów. Wyrzucanie baterii, elektrośmieci i niezużytych czy przeterminowanych leków w odpowiednich miejscach do właściwych pojemników zapobiega skażeniu środowiska i wszystkich w nim żyjących.
- Naprawiaj sprzęty zamiast kupować nowe. Współczesne sprzęty, psują się bardzo często w pierwszych kilku latach użytkowania, a koszt koniecznego do wymiany podzespołu często jest niemal równy cenie nowego urządzenia. Nic dziwnego więc, że większość osób decyduje się na kupno nowego sprzętu. Ten krótki czas użytkowania wpisany jest w opartą na konsumpcji ideę nakręcania wzrostu zysków przedsiębiorstw i PKB całej gospodarki. Jednak to krótkowzroczny koncept rozwoju. Dlatego Unia Europejska pracuje nad dyrektywą Ecodesign, która ma zwiększyć żywotność produktów. W jaki sposób? Przede wszystkim kraje europejskie mają wdrożyć tzw. ekonomię cyrkularną, która oparta jest na jak najdłuższym wykorzystaniu wytworzonych produktów oraz zwiększeniu ilości surowców odzyskiwanych z wycofywanych sprzętów. Dyrektywa ma wymóc na producentach dłuższy okres gwarancyjny, obciążyć ich kosztami utylizacji zepsutych urządzeń, zobowiązać do informowania o żywotności sprzętu i zapewnić dostępność części zamiennych przez co najmniej 10 lat od wprowadzenia produktu na rynek. Już teraz jednak warto podjąć próbę naprawy zużytego sprzętu. Na pewno nie tylko w Warszawie działają fachowcy tacy jak „Doktor Mariusz”, który relacjonuje swoje zmagania z zepsutymi sprzętami na Facebooku, nie zdziera, ale też uczciwie mówi, gdy naprawa naprawdę się nie opłaca.
- Korzystaj z tradycyjnych metod, robiąc domowe porządki. Choć tradycyjnie, nie zawsze znaczy ekologicznie, to sposoby naszych babć czy prababć np. na wywabianie plam są nadal skuteczne i pozwalają ograniczyć ilość chemii w domu. Wszechstronne naturalne składniki czyszczące to ocet, soda oczyszczona, sól, sok z cytryny, gorąca woda z naturalnym mydłem, olejki eteryczne. Przepisy na naturalne środki czystości można znaleźć na wielu stronach internetowych.
- Staraj się podróżować koleją lub rowerem. Unikaj samolotów, bo to one zostawiają największy węglowy ślad, czyli najbardziej ze wszystkich środków transportu przyczyniają się do ocieplenia klimatu. Ekologiczne wakacje zazwyczaj oznaczają krótsze podróże, chyba że chcemy zaznać uroków kolei transsyberyjskiej.