Zazdrość jest naturalnym elementem każdego związku – przekonuje prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Są jednak granice…
Problemy pojawiają się, gdy rozmiar zazdrości wykracza poza psychiczną odporność przynajmniej jednego z partnerów. Wtedy może doprowadzić do destrukcji związku, a nawet zbrodni.
– Problem dotyczy tylko części związków, kiedy ona już przekracza pewne granice wytrzymałości odporności albo kiedy jest tak trudna do zniesienia, bo przyjmuje bardzo przykre formy. Ci, którzy mają te problemy, piszą listy albo przychodzą, prosząc o pomoc. Stąd terapeuci, seksuolodzy, terapeuci par mają zawsze doświadczenie, bo zazdrość jest jedną z przyczyn destrukcji w związkach. To nie musi prowadzić do rozpadu, ale destrukcji w związkach – mówi seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz. – Zazdrosny o psa, kota, pracę, kolegów, szachy, hobby. O to, że ktoś na przykład więcej czasu poświęca akwarium niż bliskiej osobie. Zazdrość może dotyczyć wszystkiego. Tak samo zazdrość może dotyczyć członków rodziny. Zazdrość może nawet dotyczyć tego, że bardziej lubisz samochód niż mnie.
Źródło: newseria.pl
Czytaj także: Co jeść, żeby wzmocnić odporność?