– Z perspektywy lekarza – kolarza oraz uczestnika wyścigów doskonale wiem i widzę też po sobie, jak codzienna bądź systematyczna, w wyznaczonych przez siebie dniach i porach, jazda na rowerze dobroczynnie wpływa na cały nasz organizm – wyjaśnia dr Andrzej Tomasik.
Co konkretnie daje nam rower? – Ogólną poprawę wydolności fizycznej oraz zmniejszenie ciśnienia tętniczego krwi. To podstawowa metoda z zakresu niefarmakologicznego leczenia hypertensji, czyli nadciśnienia tętniczego, które powoduję m.in. rozwój choroby niedokrwiennej serca – dodaje lekarz-kolarz z SUM.
Oczywiście regularna jazda na rowerze redukuje masę ciała, a zatem jest skutecznym i bardzo zdrowym „środkiem odchudzającym”. Poza tym poprawia profil metaboliczny. – W efekcie daje lepszą kontrolę poziomu cukru, poprawia profil lipidowy – przekonuje dr hab. n. med. Andrzej Tomasik, który brał udział m.in. w Tour de Pologne dla Amatorów i swoim roczniku zajął bardzo dobre miejsce. (na zdjęciu z nr. 507)
Rower działa dobroczynnie na naszą psychikę poprzez zmniejszenie stresu. Poprawia funkcjonowanie stawów kolanowych oraz biodrowych. Zwiększa też siłę mięśni kończyn dolnych.
– Jednym słowem osoby korzystające z tej formy ruchu, a także dodatkowo prowadzące zdrowy styl życia mogą liczyć na jego wydłużenie – specjalista SUM zachęca do uprawiania swojego ulubionego sportu. – Sam jako praktykujący kardiolog daję przykład pacjentom do „polubienia” systematycznej aktywności, bo wierzę w jej absolutnie kluczową rolę w zachowaniu dobrego samopoczucia i zdrowia – ocenia docent Tomasik.
Warto dodać, że to już 80. edycja wyścigu.
– Czesław Lang, dyrektor Tour de Pologne, jednoznacznie wykorzystuje wizerunek Wyścigu dookoła Polski do promowania regionów, do stymulowania ich rozwoju regionalnego, ale także do promowania powszechnej aktywności fizycznej. Najdobitniej o tym ostatnim apsekcie świadczą imprezy towarzyszące TdP: wyścig dla dzieci oraz Tour de Pologne Amatorów. W tym roku do amatorskiego wyścigu zarejestrowało się 2200 uczestników, a sklasyfikowanych zostało 1616. Oby z roku na rok rowerzystów w naszych miastach było więcej. Zresztą już widać, że Polacy kochają ten sport.
Źródło: Śląski Uniwersytet Medyczny