Zajady to nie tylko estetyczny problem. Ich pojawienie się sprawia, że natychmiast tracimy dobry humor i pewność siebie. Bolą podczas picia, jedzenia, śmiechu czy ziewania. Mogą pojawić się w każdym wieku. Nawet we wczesnym dzieciństwie. Zaczynają się od lekkiego zaczerwienienia i szczypania w kącikach ust, które szybko przybiera formę drobnych owrzodzeń. W fachowym medycznym języku zajady nazywa się zapaleniem kątów ust albo kątowym zapaleniem warg. Dlatego że ten stan zapalny nie rozprzestrzenia się ani na inne partie warg ani twarzy. Czasem mylimy je z opryszczką, ale powstawanie zajadów powodują nie wirusy, lecz bakterie i grzyby. Pomyłka o tyle jest łatwa dla laika, że na przesuszonej skórze kącików pojawiają się drobne bąble wypełnione płynem surowiczym. Podobnie jak w opryszczce pękają one po kilku dniach, sączy się z nich wydzielina czasem nawet z domieszką krwi, tworząc trudną do zagojenia ranę. Nieleczone zajady zamieniają się w strupki, które pozostawiają po sobie długotrwałe blizny.
Skąd się biorą
Przyczyn powstawania zajadów jest kilka. W wilgotnych kącikach ust panuje idealny klimat i temperatura do rozwoju bakterii i grzybów. Zwłaszcza dla drożdżaków z rodziny Candida, paciorkowców i gronkowców. U dzieci zakażenie jest tym łatwiejsze, że często wkładają brudne ręce do ust. W tym wypadku brak odpowiedniej higieny staje się przyczyną tej przypadłości. Innym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi zajadów, zarówno u dzieci, jak i dorosłych, może być osłabienie organizmu albo dłuższa antybiotykoterapia. Wyjałowiony z dobrych bakterii organizm, łatwiej poddaje się zakażeniom. Warto pamiętać, że dobre bakterie w przewodzie pokarmowym wspierają wchłanianie witamin, zwłaszcza tych z grupy B (głównie witaminy B2, ryboflawiny). To właśnie one skutecznie chronią przed tworzeniem się zajadów. Ale nie tylko leczenie antybiotykami powoduje jej niedobory. Także nieprawidłowa dieta, pozbawiona mięsa i wyrobów mlecznych. Zaburzenia wchłaniania jelitowego sprzyjają także niedoborom witamin, których brak wpływa na tworzenie się zajadów. Ciąża również może być okresem sprzyjającym dolegliwości. Niedobory żelaza u osób z anemią oraz niektórych mikroelementów u osób zdrowych mogą przejawiać się właśnie w postaci zajadów. Jeśli ich występowanie powtarza się, a objawy długo nie ustępują, warto zrobić badania krwi i starać się uzupełnić stwierdzone niedobory. Zajady mogą pojawiać się częściej u chorych na cukrzycę, sprzyja temu odwodnienie organizmu. Często objawem alergii na nikiel są właśnie zajady. Brak higieny jamy ustnej, niewłaściwie wkładane i noszone protezy, źle oczyszczone aparaty ortodontyczne oraz mycie zębów starą szczoteczką, na której gromadzą się drożdżaki, są często rozpoznawanymi przyczynami tworzenia się zapalenia kątowego ust.
Jak je leczyć
Leczenie zajadów jest skuteczne i proste, ale wymaga dyscypliny i przestrzegania zasad higieny. Przy uporczywym stanie zapalnym należy udać się do lekarza, który pomoże leczyć je nie tylko objawowo, ale i przyczynowo, przepisując odpowiednią suplementację. W czasie leczenia należy ograniczyć spożywanie kawy, która wypłukuje minerały i jedzenie ostrych potraw, które mogą podrażniać chore miejsca. Przede wszystkim zaś ograniczyć jedzenie cukru, który sprzyja rozwojowi drobnoustrojów wywołujących zajady. Warto zmienić dietę na bogatą w witaminy z grupy B i witaminę C oraz uzupełnić ją mlecznymi przetworami z kulturami bakterii: kefirem, kwaśnym mlekiem, jogurtem lub stosować suplementy z probiotykami. W aptece są dostępne specjalne maści z witaminą B2 oraz preparaty o działaniu bakteriostatycznym, jak choćby znany Tormentiol. Na trudno gojące się zajady są specyfiki o działaniu grzybobójczym, maści z witaminami A i E. W ramach domowego leczenia można zastosować świeże drożdże zmieszane z wodą. Zawierają dużo witaminy B2. Nałożone na chore kąciki na noc mogą skutecznie pomóc. Poleca się też papkę z aspiryny rozdrobnionej w wodzie albo okłady z olejku lawendowego, który ma właściwości bakteriobójcze.
Czy zajadami można się zarazić?
Wbrew powszechnie panującym opiniom, zajadami można się zarazić. W tym wypadku groźne są pocałunki. Bakterie i drożdżaki mogą z łatwością przenosić się w ten właśnie sposób. Również picie z tej samej butelki, szklanki oraz jedzenie tymi samymi sztućcami jest groźne, zwłaszcza jeśli zajady mają etiologię drożdżakową. Należy unikać osobistego kontaktu z osobami mającymi wyraźne objawy zajadów. Przenoszą się one z łatwością zwłaszcza w stanach obniżonej odporności.