O znaczeniu snu powiedziano już wszystko. Wiemy, że jest jedną z najważniejszych składowych naszego zdrowia – podczas snu nie tylko odpoczywamy od trudów dnia, ale w naszym organizmie mają wtedy miejsce najważniejsze procesy regeneracyjne: odbudowują się komórki centralnego układu nerwowego, rośnie produkcja białek i hormonów wzrostu, powstaje zapas kortyzolu potrzebny do sprawnego funkcjonowania w ciągu dnia. Już po 24 godzinach braku snu nasze reakcje ulegają spowolnieniu, stajemy się rozdrażnieni, spada nasza zdolność percepcji i koncentracji, obniża się libido. Po dwóch dobach pojawia się silny ból głowy, mdłości, światłowstręt, nadwrażliwość na dźwięki. Gdy zaburzenia snu towarzyszą nam w dłuższym czasie, spada odporność organizmu, jesteśmy bardziej podatni na infekcje, a także na choroby autoimmunologiczne, mamy problemy z układem krążenia. Tracimy kontrolę nad własnymi reakcjami, co może w bezpośredni sposób przełożyć się na nasze relacje z otoczeniem, a tym samym na życie zawodowe i osobiste. Następstwem bardzo często jest depresja.
Gdy stres dominuje życie
Zaburzenia snu to nie tylko problemy z zaśnięciem, ale też zakłócenia jego rytmu, częste wybudzanie się, zbyt krótki sen, który nie daje poczucia wypoczynku. Większości z nas tego typu kłopoty zdarzają się od czasu do czasu, w okresie wzmożonego wysiłku czy niepowodzeń osobistych. Mówimy wtedy o bezsenności przygodnej, która ustępuje wraz z rozwiązaniem problemów. Najczęściej, ale nie zawsze…
Zdarza się, że zaburzenia snu przybierają postać chroniczną. Jeżeli na co dzień żyjemy w dużym napięciu emocjonalnym, doświadczamy presji (np. w pracy, gdzie nieustannie stawiane są przed nami trudne zadania), brakuje nam czasu na oderwanie się od stresujących sytuacji, najpewniej nie będziemy spać spokojnie.
Na wiele spraw nie mamy wpływu, często jednak sami popełniamy błędy, które pogarszają sytuację. Zapominamy na co dzień o higienie snu, czyli tworzeniu takich okoliczności, które poprawią jego jakość.
Wyrzuć smartfon z sypialni
Do dobrego snu trzeba się odpowiednio przygotować. Podstawową zasadą jest oddzielenie czasu aktywności od czasu odpoczynku, a właśnie w tej sferze popełniamy często poważne błędy. Już na 2–3 godziny przed położeniem się do łóżka powinniśmy zwolnić obroty. Nie należy w tym czasie za dużo jeść (by nie obciążać układu trawiennego) czy zbyt intensywnie ćwiczyć (by nie pobudzać produkcji hormonów). Przede wszystkim jednak powinniśmy zadbać o wyciszenie psychiczne. Tymczasem coraz częściej poświęcamy wieczory na surfowanie po internecie, wpisy na mediach społecznościowych, odpisywanie na mejle… To tylko pozorny relaks, bo tego typu aktywność pobudza organizm do produkcji adrenaliny, a tej akurat potrzebujemy najmniej, chcąc spokojnie zasnąć. Jeżeli chcemy zadbać o zdrowy sen, wyrzućmy z sypiali smartfony i laptopy, oderwijmy się od codzienności, również w jej wirtualnym wymiarze. A jeżeli już mamy w niej telewizor, obejrzyjmy przed snem ulubiony film, który nastroi nas optymistycznie.
Jak wrócić do równowagi
Zmagających się z zaburzeniami snu jest coraz więcej, wiele osób rozważa wsparcie lekowe. Nim zdecydujemy się na środki nasenne, dajmy szansę naturze: sięgnijmy po preparaty oparte na składnikach, których działanie bywa równie efektywne, a nie pociąga za sobą skutków ubocznych czy ryzyka uzależnienia. W aptece opiszmy dokładnie swoje problemy ze snem, by farmaceuta mógł odpowiednio dobrać preparat. Zupełnie inne produkty adresowane są do osób, które borykają się z zaburzonym rytmem dobowym (np. pracujących na zmiany) lub w zaawansowanym wieku, które cierpią na niedobory melatoniny.
W problemach będących skutkiem przewlekłego stresu niezwykle cennym składnikiem jest kozłek lekarski czyli waleriana. To jeden z najlepiej rozpoznanych składników roślinnych stosowanych w zaburzeniach snu. Jego pozytywne działanie i skuteczność potwierdziły liczne badania naukowe i kliniczne, dzięki czemu preparaty z wysoką ilością waleriany zyskały status leku. Pomagają trwale przywrócić równowagę snu, zarówno w bezsenności krótkotrwałej, jak i przewlekłej. Warto je wypróbować, nim sięgniemy po farmaceutyki.
Źródło: „Smak Zdrowia” 10/2018 (czasopismo dostępne w wybranych aptekach i placówkach medycznych)