Jak czytamy w zaprezentowanym 23 listopada br. przez Europejską Agencję Środowiska (EEA) dokumencie, liczba przedwczesnych zgonów powodowanych co roku przez zanieczyszczenie powietrza przekroczyła w naszym kraju 50 tysięcy na rok. Polska jest też jedynym państwem w Unii Europejskiej, w którym odnotowano wzrost zanieczyszczenia pyłem zawieszonym PM10 w stacjach pomiarowych na terenach wiejskich.
Dlaczego więc tak rzadko ogłaszane są w Polsce alarmy antysmogowe? Wynika to z faktu, że przewidziane w polskim prawie poziomy zanieczyszczenia powietrza, po przekroczeniu których pojawia się obowiązek poinformowania społeczeństwa lub ogłoszenia alarmu smogowego, są zbyt wysokie - niemal trzykrotnie wyższe niż przeciętnie w innych krajach europejskich. Tymczasem W czasie silnych epizodów smogowych umiera nawet 6% więcej osób, a ryzyko udaru mózgu wzrasta o 9%.
- Ministerstwo Środowiska woli udawać, że problemu nie ma i ignoruje głosy lekarzy, którzy apelują o obniżenie poziomów alarmowania o smogu – mówi Paweł Szypulski z Greenpeace Polska - W takich dniach, jako ostatnie, osoby przewlekle chore, seniorzy, ciężarne kobiety i dzieci powinny ograniczyć przebywanie na zewnątrz. Tak prosta rzecz może nawet uratować życie.
W ubiegłym tygodniu lekarze i Greenpeace zaapelowali do Ministra Środowiska Jana Szyszki o wprowadzenie bardziej restrykcyjnych poziomów informowania i alarmowania o smogu. Wśród sygnatariuszy apelu znalazły się Polskie Towarzystwo Chorób Płuc, Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, Polskie Towarzystwo Neonatologiczne, Polskie Towarzystwo Neurologiczne, Polskie Towarzystwo Pediatryczne, Polska Liga Walki z Rakiem i Polska Federacja Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.
Obecnie poziomy zanieczyszczenia powietrza, po przekroczeniu których pojawia się obowiązek poinformowania społeczeństwa o zagrożeniu związanym ze smogiem lub ogłoszenia alarmu wynoszą odpowiednio 200 μg/m3 i 300 μg/m3 w ciągu doby. Lekarze postulują wprowadzenie jednolitego poziomu alarmowania po przekroczeniu 100 μg/m3 w ciągu doby. Taki poziom alarmowy obowiązuje na Węgrzech i w Czechach.
Źródło: Greenpeace