14 czerwca br. Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt lipcowej listy leków refundowanych, w którym zabrakło refundowanej od dwóch lat jednej z podstawowych terapii w II-IV linii leczenia szpiczaka plazamcytowego. Dzień później (15 czerwca br.) apel do resortu zdrowia wystosowali hematolodzy zrzeszeni w Polskiej Grupie Szpiczakowej i Polskim Konsorcjum Szpiczakowym. Podkreślali, że daratumumab to podstawowy lek przeciwszpiczakowy na każdym etapie leczenia, a z powodu bardzo wysokiej skuteczności oraz dobrego profilu bezpieczeństwa udokumentowanego w licznych badaniach trzeciej fazy jest rekomendowany przez międzynarodowe towarzystwa naukowe.
Podstawowy lek przeciwszpiczakowy
- W Europie daratumumab jest stosowany powszechnie w pierwszej, drugiej i trzeciej linii leczenia. W Polsce dostęp do leku jest ograniczony tylko od drugiej linii - mówi prof. Dominik Dytfeld z Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezes Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego. Podkreśla, że to jedyny lek skuteczny w monoterapii. - Pozostałe nowoczesne i równie dobre leki działają w połączeniu z innymi. Natomiast daratumumab może być stosowany solo i jego skuteczność jest niezaprzeczalna. Pozbawienie hematologów tego leku byłoby odebraniem im bardzo ważnego narzędzia w walce ze szpiczakiem – dodaje prezes Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego.
Fundacja Carita Żyć ze Szpiczakiem im. Wiesławy Adamiec przypominała, że dzięki terapii daratumumabem pacjenci żyją dłużej i w lepszym komforcie ze względu na niewielkie skutki uboczne, a w wielu przypadkach ich brak. - Ostatnie dni były dla pacjentów trudne. Na szczęście, daratumumab będzie dostępny. Jednak uważamy, że takie rozmowy z producentem leku należy zaczynać wcześniej, bo wielu chorych przeżywało naprawdę ciężkie chwile - mówi Łukasz Rokicki. Dodaje, że ta sytuacja nie powinna zamykać drogi do dalszych rozmów, bo w kwestii refundacji jest jeszcze wiele do zrobienia.
Nowoczesne leczenie wydłuża życie
W Polsce na szpiczaka plazmocytowego choruje ok. 10 tys. osób. Choroba dotyka nie tylko starszych, ale również osoby poniżej 55. roku życia. Potrafi rozwijać się latami, nie dając wyraźnych objawów. Zmiany nowotworowe mają charakter rozsiany. Diagnoza pojawia się zazwyczaj wtedy, gdy nowotwór jest już w II lub III stadium. Dostępność do nowoczesnego leczenia sprawia, że choroba może mieć charakter przewlekły. Terapia szpiczaka składa się z wielu linii leczenia, dlatego tak ważny jest dostęp do jak największej liczby leków o różnych mechanizmach działania. Leki te pozwalają pacjentom uzyskiwać kolejne remisje, wydłużyć czas do kolejnej progresji i wydłużyć całkowite przeżycie.
Od 1 lipca br. bez zmian
W standardowym leczeniu szpiczaka stosuje się daratumumab (przeciwciało monoklonalne) podawanego dożylnie przy pierwszym nawrocie choroby. Zwiększa on efektywność terapii w połączeniu z dotychczasowymi zarejestrowanymi lekami, lenalidomidem czy bortezomibem. Skojarzony model leczenia stosowany jest u pacjentów dorosłych cierpiących na nawrotowego lub opornego szpiczaka plazmocytowego, u których wcześniej zastosowano jedną linię leczenia i przeszczep komórek macierzystych szpiku lub dwie lub trzy wcześniejsze linie leczenia z wykorzystaniem starszych leków.
Projekt lipcowej listy leków refundowanych był dużym zaskoczeniem dla pacjentów i lekarzy, tym bardziej, że trwały rozmowy o udostępnieniu wersji podskórnej daratumumabu. Na szczęście rozmowy zakończyły się powodzeniem, gwarantując pacjentom nieprzerwany dostęp do terapii od 1 lipca br.